Zwierzę obdarzone wrażliwością i inteligencją wskazującą, że nie są mu obce wyższe stany ducha. Ludzie neolitu, Egipcjanie, Grecy, Persowie, a zwłaszcza Hindusi wierzyli, że zwierzęta posiadają duszę. Istniało przekonanie, że podobnie jak człowiek, wyżej zorganizowane zwierzęta posiadają również dusze a wszystkie one emanują z Duszy Świata. Nie są moim celem rozważania teologiczne ale... niżej podane fakty na pewno prowokują do refleksji.
Na tokijskim dworcu Shibuya stoi pomnik psa, akita inu, który wyraża hołd wartościom, których na ogół nie przypisuje się zwierzętom. Hachiko, tak nazywał się ten pies, swoją szlachetnością i rzadko spotykaną u ludzi wiernością, na pewno przewyższał ogromną większość "władców świata". Profesor Uniwersytetu w Tokio, dr Wuno wracał do domu zawsze pociągiem o godzinie 18 i codziennie był "odbierany" przez swojego psa. Pewnego dnia, wieczorem, 1925 roku, Hachiko nadaremnie czekał na powrót pana, który umarł w miejscu pracy. Pies czekał całą noc. Przez kolejne dziewięć lat, co wieczór, punktualnie biegł na dworzec w nadziei, że jego ukochany pan pojawi się. Kres tych oczekiwań wyznaczyła śmierć Hachiko w 1934 roku.
Inna autentyczna opowieść inaczej nieco podkreśla niepospolitość i dzielność rasy akita inu. W 1957 roku grupa japońskich polarników wyruszyła na podbój bieguna południowego. Towarzyszyły im, jako siła pociągowa, wspomniane psy. Niesprzyjające warunki przesądziły o konieczności przerwania ekspedycji. W lodach Antarktydy pozostawiono cały sprzęt i 20 akit. Wywołało to ogromne oburzenie miłośników zwierząt na całym świecie. Po trzech latach podjęto nową wyprawę. W dawnym obozowisku znaleziono 12 z pozostawionych 20 psów, były zdrowe i w dobrej kondycji. Jednoznacznie stwierdzono, że aby przeżyć musiały polować na foki i inne zwierzęta polarne, w promieniu nawet do 100 km od obozowiska.
Dla uczczenia tych psów, cesarz Hirohito kazał wznieść koło wieży telewizyjnej w Tokio pomnik, odlanych z brązu, naturalnej wielkości 12 akit. W 1978 roku pisarz japoński Naomi Uemura samotnie zdobył biegun północny. Oczywiście współudziałowcami sukcesu były psy. Pierwotnie, głównym przeznaczeniem akit był ich udział w polowaniu na niedźwiedzie i jelenie ale także szeroko pojmowane stróżowanie i ochrona. Były też używane do walk psów (zakazanych w 1908 roku).
Losy psów w historii Azji układały się niezbyt ciekawie. Na przypomnienie zasługuje napewno japoński cesarz Tsunagosaki, który urodził się pod znakiem psa i stąd zapewne brał się jego szczególny sentyment do tych zwierząt. Otoż wydał on szczególne prawa: za zranienie lub zabicie psa groziło więzienie lub kara śmierci. Psy w typie dzisiejszego akity uważane były za skarb narodowy i swoistą wizytówkę, zwłaszcza zamożnych rodzin. Społeczna pozycja rodziny określona była "hierarchią smyczy", której barwa, rodzaj i sposób zakładania były symbolem statusu.
Obecnie można mówić o pewnych tendencjach do "europeizacji" stosunku do psów w Japoni ale jest to daleka jeszcze droga. Typowy akita żyje w kenelu i nie ma na co dzień kontaktu z domownikami. Najważniejszy jest sukces wystawowy i cena sięgająca kilku tysięcy dolarów... Nie mniej Japończycy są dumni ze swojej rasy, która uważana jest za symbol dobrego zdrowia. Wyrazem tego jest fakt, że w 1931 roku japońskie ministerstwo wychowania ogłosiło akita inu japońskim dziedzictwem kultury. Wiąże sie to ze wspomaganiem finansowym hodowli przez rząd a każda nagrodzona na wystawie akita podlega ochronie rządu.
Sięgając wstecz, ciężkie czasy dla psów nastały w Japonii podczas II wojny światowej. Psie futra były surowcem do produkcji kurtek wojskowych. Ominęło to jedynie owczarki niemieckie, które same służyły w wojsku. Wielu hodowców i właścicieli psów, chcąc je ocalić - robiło krzyżówki z owczarkami niemieckimi. Miało to swoje konsekwencje w zauważalnym pogmatwaniu czystości rasy. Znaczna część akit (zwłaszcza lini DEWA, która charakteryzowała się widocznymi akcentami owczarków i mastifów), została po wojnie wywieziona przez wojskowych amerykańskich do Stanów. Osobne założenia hodowli i oczekiwania, podobnie jak w wielu innych rasach psów, dały w efekcie odmianę amerykańską akity, która obecnie, ze względu na znaczne różnice w stosunku do wyjściowej, czystej rasy, jest zupełnie innym psem o odrębnym standardzie, zakwalifikowanym jako rasa pokrewna psom molosowatym i pasterskim.
W Japonii nie akceptuje się psów z czarną maską, traktując ten akcent jako pozostałość krzyżówek z owczarkami niemieckimi. Z innych różnic cechujących amerykańską odmianę omawianych psów wymienić należy: większy wzrost, mocniejszą kość, silnie wykształcone fałdy czołowe, nieznaczne podgardle, zbyt krótki lub zbyt długi włos, ogon w trzech czwartych długości całkowicie bądź podwójnie zakręcony, noszony nad grzbietem lub skręcony na bok. Ogon w kształcie sierpa lub nie skręcony stanowi błąd eliminujący dużego japońskiego psa. Biało-szare czy łaciate umaszczenie, tolerancja zgryzu cęgowego oraz braku zębów (dwóch P1 bądź M3) też stanowią zasadniczą różnic pomiędzy w/w rasą a akita inu.
Pomimo bardzo starych korzeni, europejskie FCI uznało rasę dopiero w 1964 roku. Standard nr 255b z 1999 roku zalicza akitę do grupy szpiców. W Japonii żyje obecnie ponad 100 tys. akit, około tysiąca z nich to psy rude, pozostałe to psy białe lub pręgowane. Egzemplarze o innym umaszczeniu nie są już wystawiane i preferowane w hodowli w przeciwieństwie do Ameryki gdzie umaszczenie łaciate cieszy się dużą popularnością. Ważnym akcentem umaszczenia naszego bohatera (z wyjątkiem białych), jest "urajiro" tzn. białe rozjaśnienie po bokach kufy, na policzkach, spodniej stronie żuchwy, szyi, piersi, tułowia i ogona jak również wewnętrznej stronie kończyn. Wielkość: psa i suki - odpowiednio: około 67 cm i 61 cm.
Akity nie są psami "miękkimi". Mają swoje zdanie. Poprzez umiejetne postępowanie można uzyskać jednak bardzo sympatycznego psa do towarzystwa a jego aparycja, spostrzegawczość i siła, zarówno fizyczna jak i osobowości zapewni nam komfort bezpieczeństwa.
Na tokijskim dworcu Shibuya stoi pomnik psa, akita inu, który wyraża hołd wartościom, których na ogół nie przypisuje się zwierzętom. Hachiko, tak nazywał się ten pies, swoją szlachetnością i rzadko spotykaną u ludzi wiernością, na pewno przewyższał ogromną większość "władców świata". Profesor Uniwersytetu w Tokio, dr Wuno wracał do domu zawsze pociągiem o godzinie 18 i codziennie był "odbierany" przez swojego psa. Pewnego dnia, wieczorem, 1925 roku, Hachiko nadaremnie czekał na powrót pana, który umarł w miejscu pracy. Pies czekał całą noc. Przez kolejne dziewięć lat, co wieczór, punktualnie biegł na dworzec w nadziei, że jego ukochany pan pojawi się. Kres tych oczekiwań wyznaczyła śmierć Hachiko w 1934 roku.
Inna autentyczna opowieść inaczej nieco podkreśla niepospolitość i dzielność rasy akita inu. W 1957 roku grupa japońskich polarników wyruszyła na podbój bieguna południowego. Towarzyszyły im, jako siła pociągowa, wspomniane psy. Niesprzyjające warunki przesądziły o konieczności przerwania ekspedycji. W lodach Antarktydy pozostawiono cały sprzęt i 20 akit. Wywołało to ogromne oburzenie miłośników zwierząt na całym świecie. Po trzech latach podjęto nową wyprawę. W dawnym obozowisku znaleziono 12 z pozostawionych 20 psów, były zdrowe i w dobrej kondycji. Jednoznacznie stwierdzono, że aby przeżyć musiały polować na foki i inne zwierzęta polarne, w promieniu nawet do 100 km od obozowiska.
Dla uczczenia tych psów, cesarz Hirohito kazał wznieść koło wieży telewizyjnej w Tokio pomnik, odlanych z brązu, naturalnej wielkości 12 akit. W 1978 roku pisarz japoński Naomi Uemura samotnie zdobył biegun północny. Oczywiście współudziałowcami sukcesu były psy. Pierwotnie, głównym przeznaczeniem akit był ich udział w polowaniu na niedźwiedzie i jelenie ale także szeroko pojmowane stróżowanie i ochrona. Były też używane do walk psów (zakazanych w 1908 roku).
Losy psów w historii Azji układały się niezbyt ciekawie. Na przypomnienie zasługuje napewno japoński cesarz Tsunagosaki, który urodził się pod znakiem psa i stąd zapewne brał się jego szczególny sentyment do tych zwierząt. Otoż wydał on szczególne prawa: za zranienie lub zabicie psa groziło więzienie lub kara śmierci. Psy w typie dzisiejszego akity uważane były za skarb narodowy i swoistą wizytówkę, zwłaszcza zamożnych rodzin. Społeczna pozycja rodziny określona była "hierarchią smyczy", której barwa, rodzaj i sposób zakładania były symbolem statusu.
Obecnie można mówić o pewnych tendencjach do "europeizacji" stosunku do psów w Japoni ale jest to daleka jeszcze droga. Typowy akita żyje w kenelu i nie ma na co dzień kontaktu z domownikami. Najważniejszy jest sukces wystawowy i cena sięgająca kilku tysięcy dolarów... Nie mniej Japończycy są dumni ze swojej rasy, która uważana jest za symbol dobrego zdrowia. Wyrazem tego jest fakt, że w 1931 roku japońskie ministerstwo wychowania ogłosiło akita inu japońskim dziedzictwem kultury. Wiąże sie to ze wspomaganiem finansowym hodowli przez rząd a każda nagrodzona na wystawie akita podlega ochronie rządu.
Sięgając wstecz, ciężkie czasy dla psów nastały w Japonii podczas II wojny światowej. Psie futra były surowcem do produkcji kurtek wojskowych. Ominęło to jedynie owczarki niemieckie, które same służyły w wojsku. Wielu hodowców i właścicieli psów, chcąc je ocalić - robiło krzyżówki z owczarkami niemieckimi. Miało to swoje konsekwencje w zauważalnym pogmatwaniu czystości rasy. Znaczna część akit (zwłaszcza lini DEWA, która charakteryzowała się widocznymi akcentami owczarków i mastifów), została po wojnie wywieziona przez wojskowych amerykańskich do Stanów. Osobne założenia hodowli i oczekiwania, podobnie jak w wielu innych rasach psów, dały w efekcie odmianę amerykańską akity, która obecnie, ze względu na znaczne różnice w stosunku do wyjściowej, czystej rasy, jest zupełnie innym psem o odrębnym standardzie, zakwalifikowanym jako rasa pokrewna psom molosowatym i pasterskim.
W Japonii nie akceptuje się psów z czarną maską, traktując ten akcent jako pozostałość krzyżówek z owczarkami niemieckimi. Z innych różnic cechujących amerykańską odmianę omawianych psów wymienić należy: większy wzrost, mocniejszą kość, silnie wykształcone fałdy czołowe, nieznaczne podgardle, zbyt krótki lub zbyt długi włos, ogon w trzech czwartych długości całkowicie bądź podwójnie zakręcony, noszony nad grzbietem lub skręcony na bok. Ogon w kształcie sierpa lub nie skręcony stanowi błąd eliminujący dużego japońskiego psa. Biało-szare czy łaciate umaszczenie, tolerancja zgryzu cęgowego oraz braku zębów (dwóch P1 bądź M3) też stanowią zasadniczą różnic pomiędzy w/w rasą a akita inu.
Pomimo bardzo starych korzeni, europejskie FCI uznało rasę dopiero w 1964 roku. Standard nr 255b z 1999 roku zalicza akitę do grupy szpiców. W Japonii żyje obecnie ponad 100 tys. akit, około tysiąca z nich to psy rude, pozostałe to psy białe lub pręgowane. Egzemplarze o innym umaszczeniu nie są już wystawiane i preferowane w hodowli w przeciwieństwie do Ameryki gdzie umaszczenie łaciate cieszy się dużą popularnością. Ważnym akcentem umaszczenia naszego bohatera (z wyjątkiem białych), jest "urajiro" tzn. białe rozjaśnienie po bokach kufy, na policzkach, spodniej stronie żuchwy, szyi, piersi, tułowia i ogona jak również wewnętrznej stronie kończyn. Wielkość: psa i suki - odpowiednio: około 67 cm i 61 cm.
Akity nie są psami "miękkimi". Mają swoje zdanie. Poprzez umiejetne postępowanie można uzyskać jednak bardzo sympatycznego psa do towarzystwa a jego aparycja, spostrzegawczość i siła, zarówno fizyczna jak i osobowości zapewni nam komfort bezpieczeństwa.
Jan Borzymowski
Historia akita inu
Psy były prawdopodobnie pierwszymi oswojonymi przez człowieka zwierzętami. Archeologiczne znaleziska sugerują bliskie relacje, jakie rozwijały się między człowiekiem i psem, trwają one po dziś dzień. W czasach starożytnych psy były używane do polowania, jako psy-przewodnicy, ale również były źródłem żywności i futer. Nie wiadomo, kiedy Akity (pierwotnie uznawane jako regionalny typ psa) były udomowione. Znany, zachowany w dobrym stanie szkielet Kamikawa w Miyagi to szkielet psa o wysokości 59 cm. Wyroby garncarskie tego okresu przedstawiały psy z wyprostowanymi uszami i zawiniętym ogonem. Niektóre z tych psów są podobne do dzisiejszych japońskich psów. Ich wizerunki są też na płaskorzeźbach świątynnych dzwonów odlanych z brązu. Sceny polowania przedstawiane w tamtym okresie także uwidaczniają japońskie psy tamtej epoki z prostymi uszami i zakręconymi, a czasem także sierpowatymi ogonami.Czasy średniowiecza
Białe psy są wspominane w japońskiej literaturze m.in. w Kojiki (Kronika średniowiecznej Japonii z roku 712) oraz w Nihon Shoki (Kroniki Japonii). Pies nazywany Okinamaro jest wspominany w Makuranososhi (Esej Sei Shonagon) napisanym około 1016 roku. Opowiadanie o panu i jego lwim psie znajduje się w Taiheiki (Kronika średniowiecznej Japonii) napisanej w roku 1338 . Walczące psy Takatoki Hojo są wspomniane w Hojo Kudaiki (Historia Dziewięciu Pokoleń Hojo) z okresu Kamakura (1192-1332). Z kolei piąty shogun Tokugawa, Tsunayoshi, panujący podczas Okresu Edo (1615-1867), znany był jako Psi Shogun Tsunayoshi z powodu jego współczucia dla żywych stworzeń.
Rulony obrazkowe od późnego Okresu Heian (898-1185 ) do Okresu Kamakura (1192-1332) pokazują także psy o podanym wyżej wyglądzie. Jedne z nielicznych psów w tamtym okresie zostały namalowane w pełnych kolorach przez buddyjskiego mnicha, Sojo Toba (1053-1114), ze świątyni Osanji w czasie późnego Okresu Fujiwara (1086-1185). Tam znajdują się też ilustracje psów w świątyni Kukaiji oraz wizerunek buddyjskiego bóstwa Yada (opiekuna dzieci) pokazujący techniki polowania na dzika.
Ilustracje z Okresu Edo (1615-1867)
Dwa lub trzy obrazki namalowane przez Tsunenobu ze Szkoły Kano, podczas panowania Psiego Shoguna Tsunayoshi, także przedstawiają psy. Szczenięta na cedrowych drzwiach namalowane zostały przez Okyo Maruyama (1750-1795) i znajdują się obecnie w tokijskim Muzeum Ueno. Szczenięta pojawiły się także w serii ilustracji namalowanych przez Gyokusho Kawabata, nauczyciela Hyakusui. "Wizerunek Długonosych Globinów", napisana przez Kazana Watanabe też zawiera psy. Jednakowoż, nie można wnioskować z tych ilustracji, że byli to przodkowie Akit, w dosłownym tego słowa znaczeniu. Psy podobne do Akit są widoczne w pracach Shoju Kurata, studenta Hyakusui. I choć znaczenia pojawiają się w większości tych ilustracji, to nie wiadomo do dziś, czy był to powszechny widok w tamtych czasach, czy też może były one tak malowane dla wygody i zachowania pewnego schematu kolorystyki. Dopiero fotografie z początku XX wieku wyraźnie pokazują wiele znaczeń czarno-białych, czerwonych i pręgowanych.
Współczesność
Jak poprzednio zostało ukazane, w przeszłości regionalny pies był używany do polowań na niedźwiedzie i japońskie antylopy w okolicach Kazuno. Psy te były używane w Yasato, dzielnicy Odate, jako wiejskie psy stróżujące i polujące (te drugie szczególnie w okolicach Ani). Władający od kilku już pokoleń zamkiem Odate , który poświęcił się walkom psów, używał ich jako psy walczące. Co za tym idzie, walki psów stawały się coraz bardziej popularne i zapotrzebowanie na te wielkie i silne psy wzrastało od roku 1890. Krzyżowanie Akit z Tosą przez niektórych hodowców wkrótce rozciągnęło się do obszarów Kazuno i Senboku. Shigeie Izumi, ówczesny burmistrz Odate, był przeciwny temu trendowi i rozpoczął ruch ochrony psa Akita. W roku 1900 dwa psy zostały pokazane cesarzowi Taisho, w czasie, gdy był on jeszcze następcą tronu. Dwa psy Akita były również pokazane na Wystawie Taisho w 1914 roku.
Około 1915 roku opinia publiczna szczególnie mocno domagała się ochrony rasy Akita i w 1919 roku, pod przewodnictwem Dr Shozaburo Watase, przegłosowano ustawę dla zachowania rasy. W 1920 r. dr Watase przybył do regionu Odate, aby dokonać przeglądu Akit. W związku z tym, że było tam tak wiele różnych typów Akit, nie był on w stanie desygnować jakiegokolwiek psa do miana pomnika natury. O jego spostrzeżeniach dyskutowano w gazecie "Pochodzenie japońskich psów" i zaprezentowane zostały podczas spotkania Towarzystwa Zoologicznego w 1922 roku. Około 1926 r., ten temat ponownie był dyskutowany w "Historia ochrony japońskich psów" przez Hiroshi (Hirokichi) Saito.
W 1927 roku został założony Akita Inu Hozonkai (Akiho). Z powodu rosnących obaw o los wszystkich japońskich psów, w czerwcu 1928 roku, w Tokio, założono także Nihonken Hozonkai (organizację dla psów Akita, Hokkaido, Shiba, Kai, Kishu i Shikoku). Na wiosnę 1931 roku, grupa prowadzona przez dr Tokio Kaburagi przybyła do Odate ponownie dokonać przeglądu. Po tym stało się dla dr Tokio oczywiste przekonanie o znaczeniu ochrony tych psów. Z tej okazji, w lipcu 1931 roku, nominowano te psy do miana pomnika natury - "Akita" - bo tak została po raz pierwszy oficjalnie nazwana ta rasa jako typowo japoński pies. Nazwę zmieniono wówczas z psa Odate na psa Akita.
Mianowane psy to:
Kin Go (pies),
Matsukaze (suka) p. Shigeichi Izumi,
Suka p. Ichinoseki,
Suka p. Aoyagi,
Pies i suka p. Takahashi,
Pies i suka p. Tayama.
Akita uzyskał nagłą sławę 4-go października 1932 roku, kiedy to w Asahi Shinbun (Gazeta Asahi) ukazał się artykuł o Hachiko, zatytułowany "Wzruszająca historia starego psa". Ta historia wkrótce ściągnęła wielu sceptyków do miejsca urodzenia Hachiko, stwarzając wiele niedomówień co do prawdziwości tej historii. Przeprowadzono jednak odpowiednie ustalenia i odnaleziono potwierdzające i przekonywujące dowody. Jakkolwiek, wciąż nie brakuje kogoś, kto chciałby ciągle jeszcze ją zanegować.
W lipcu 1937 roku Amerykanka Helen Keller, znana z udzielania prywatnych lekcji i wykładów o języku dla głuchych i niewidomych poprosiła o psa Akita, gdy przybyła do miasta Akita. Dlatego też w sierpniu tego roku, p. Ichiro Ogasawara (który później został wiceprezesem Akiho) w imieniu miasta Akita wysłał pannie Keller psa Kamikaze Go (urodzonego w hodowli Juntaidoh p. Takichi Takahashi w Odate). Niestety, Kamikaze Go wkrótce padł na nosówkę, dlatego też w lipcu 1939 r. p. Ogasawara wysłał innego psa, Kenzan Go (starszego brata Kamikaze Go, z hodowli p. Eijiro Kanazawa z Odate ). Podczas kolejnej wizyty w Japonii w 1947 r., panna Keller ponownie odwiedziła miasto Akita, aby wyrazić swe uznanie za wkład dla pokoju.
Zarówno tzw. Epizod Mandżurski, jak i II Wojna Światowa (z powodu braku żywności) były trudnym okresem w hodowli wielkich psów, takich jak Akita. Wynikiem tego hodowla psów poczytywana była niemal jak zdrada. Dlatego też wiele Akit w tym czasie uległo zagładzie. W związku z tym zaledwie około tuzina Akit przeżyło wojnę, przede wszystkim dzięki wielkiemu poświęceniu i usilnym staraniom niektórych ludzi, których wysiłki w hodowli są uznane do dzisiaj.
Do najbardziej znanych psów, które przeżyły wojnę, należą:
Goromaru - reproduktor,
Tsubakigoma,
Ichinosekitora,
Futatsuigoma,
Datenoryoku,
Datamitsu (matka Kongo Go),
Kinpu i Sakurame od p. Okuro. A także od p. Yozaburo Ito:
Taishu z linii Dewa, Arawashi (Akita, który zapoczątkował linię Tamaguro) z Tokio. Pozostałe to:
Peace Go z linii Taihei z Odate (który później został wysłany do południowej części prowincji Akita),
Tachibana (której podobizna widnieje na powojennym znaczku pocztowym),
Jungoro z linii Ichinoseki,
Shintora od p. Yugoro Izumi ,
Kisaragi (lub Josetsu ) od p. Kaga,
Hachiman (lub Yahata) od p. Tokutaro Yamamoto Kazuno.
W bezpośrednim okresie powojennym panował głód i brak odzieży, stąd też wiele psów stawało się źródłem ciepłych okryć oraz mięsa. Jakkolwiek, wiadomości panny Helen Keller i innych Amerykanów zainteresowanych Akitami doprowadziły do tak wielkiej popularności rasy, że nawet mieszańce, z grubsza jedynie przypominające te psy, były sprzedawane po wysokich cenach. Było to swoiste "pięć minut" także dla Kongo Go, który wygrał BIS na wystawie zorganizowanej przez JKC. Ponadto pies w tym samym typie, Kincho Go, wygrał Nagrodę Meiyosho na wystawie zorganizowanej przez Akiho, co w rezultacie dało bardzo szybki przyrost ilości Akit w tym typie od późnych lat 40' do lat 50'. Jednakże wielu miłośników zaniepokoiło się tym trendem i rozpoczęło ruch udoskonalenia rasy. Ten ruch zaowocował już w dzisiejszych czasach.
Wiele psów tamtego okresu było w typie "powojennego Kongo". Wielkie, mocne i majestatyczne - zgodnie ze standardem. Jednak pysk, kolor szaty i cała sylwetka przeważnie były w typie owczarka niemieckiego.
Akity uległy przez ten czas przeobrażeniom, aby dziś w pełni swojej wspaniałości cieszyć się uznaniem jako pomnik natury. Nie znaczy to jednak, że przemiana ta jest już całkowita. W czasach dzisiejszych Akity rzadko są używane jako psy do polowania, a za to przeważnie jako psy stróżujące lub pracujące. Proces zmian nie kończy się i jeśli hodowca stawia sobie za cel rozwijanie rasy zgodnie ze standardem, na pewno zważał będzie przy tym na odpowiedni dobór genów. I proces ten powinien trwać ciągle.
Hachiko
Dla Japończyka najbardziej znany Akita to Chuken Hachiko , co znaczy "lojalne Hachiko", ale zwykle mówi się Hachiko.
Hachiko, biały pies Akita, urodził się w Odate, w Prefekturze Akita w listopadzie 1923. Gdy miał dwa miesiące, znalazł się w domu profesora Eizaburo Ueno w Tokio. Profesor nazwał szczenię Hachi, zdrobniale Hachiko. W tym czasie profesor Ueno mieszkał na przedmieściach Tokio w pobliżu Stacji Shibuya i dojeżdżał pociągiem z rolniczej stacji doświadczalnej w Nishihara, gdzie pracował.
21 Maja 1925 r. Hachiko jak zwykle był przy stacji Shibuya, oczekując swego pana, przybywającego pociągiem o czwartej. Jednak Dr Ueno nie powrócił tym razem, ponieważ zginął tragicznie w wyniku wypadku na uniwersytecie. Hachiko miał wtedy osiemnaście miesięcy. Dnia następnego i przez kolejne dziewięć lat Hachiko wracał na stację i oczekiwał na swego kochanego pana, potem zaś wracał samotnie do domu. Hachiko przebywał w domach krewnych lub przyjaciół, ale ciągle wracał do pociągu na stacji Shibuya, aby oczekiwać na swego pana, który już nigdy nie miał powrócić.
Nic i nikt nie mógł zniechęcić Hachiko do tego nocnego czuwania. Tak było aż do jego śmierci, w marcu 1934 r., w wieku 11 lat i 4 miesięcy , kiedy to Hachiko zabrakło na swoim miejscu przy pociągu.
Wierność Hachiko stała się znana na całą Japonię, kiedy 4 października 1933 r. w Asahi Shinbun (Wiadomości Asahi) ukazał się artykuł "Wierny stary pies oczekuje na zmarłego pana przez siedem lat". Po śmierci Hachiko gazeta sugerowała, aby przy stacji wznieść pomnik na jego cześć. Wpłynęły składki z USA i innych krajów. Dziś posąg Hachiko składa cichy hołd dla wierności i lojalności rasy. Brązowy posąg Hachiko był wzniesiony w 1934 r., przy jego miejscu oczekiwania przy stacji Shibuya, które to miejsce obecnie jest najpopularniejszym miejscem spotkań w Tokio. Sam Hachiko zaś został wypchany i znajduje się na stałej ekspozycji w Tokijskim Muzeum Sztuki.
Podczas II wojny światowej posąg został przetopiony, by wspomóc japońskie wojsko. Nowy posąg powrócił do stacji Shibuya w 1947r. Inny posąg Hachiko, choć już nie tak znany, wzniesiony jest naprzeciwko stacji Odate w 1935r. I on również został przetopiony podczas wojny, a powrócił na miejsce dopiero w 1987 roku.
Rouken
Istnieje legenda o psie z Odate - "Shiro", który w XVIII wieku próbował ratować swego pana od kary śmierci. Jego pan, Satoroku, polował z Shiro, lecz w domu zostawił swoje zezwolenie na polowanie. Podczas tego polowania został schwytany i zamknięty do więzienia. Shiro piszczał do niego za każdym razem, kiedy strażnik odchodził. W końcu zrozumiał, że jego pan jest w kłopocie i popędził do domu, przez lasy i góry. Żona Sarotuko znalazła w domu zezwolenie na polowanie i gdy tylko nakarmiła psa, wysłała Shiro z powrotem z tym dokumentem. Mimo wysiłków, Shiro nie mógł uratować swego pana, ponieważ został on stracony tuż przed przybyciem psa. Świątynia Rouken ku czci duszy Shiro została zbudowana w odległym Odate po jego śmierci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz